"Osobliwy dom pani Peregrine" // Ransom Riggs


Życie Jacoba nie zapowiadało się ekscytująco. Pogodził się z myślą, że nigdy nie zostanie odkrywcą i nigdy nie będzie miał wielu przyjaciół. Ważne miejsce w jego życiu zajmował dziadek, To on najbardziej mu imponował i to on opowiadał mu najlepsze historie na dobranoc o pogodnym sierocińcu na walijskiej wysepce, ukrytym przed złem, wojną i potworami... Aż pewnego dnia dziadek Portman umarł w niejasnych okolicznościach. I wtedy wszystko się zaczęło...

Jacob wyrusza na odciętą od świata wyspę, by zgłębić jej tajemnice. Czy zmierzy się z potworami ze swoich snów? Czy osobliwe dzieci ze starych fotografii naprawdę istniały? Co jest bajką, a co prawdą? Co jest faktem, a co urojeniem?

Osobliwy dom pani Peregrine to trzymający w napięciu thriller nie tylko dla młodzieży. Rdzeń książki stanowią niezwykłe, dziwne fotografie, od których trudno oderwać wzrok, choć sprawiają, że ciarki chodzą po plecach i zasnąć jakoś trudniej. Całość dopełniają niesamowite zwroty akcji, klimat grozy i postacie... cokolwiek osobliwe.







Wszyscy usłyszeliśmy jakieś nieprawdopodobne historie, w które łatwo przychodziło nam wierzyć w dzieciństwie jednak im starsi się stawaliśmy tym nasza wiara słabła. Krasnoludki, księżniczki, smoki-te motywy stały się już oklepane, a co powiedzielibyście na dziewczynkę lżejszą od powietrza? Albo chłopca, który w swoim brzuchu ma pełno pszczół,które wykonują jego polecenia? To dopiero są bajki! W takich właśnie klimatach wychowywał się nasz główny bohater Jacob Portman.

Książka podbiła moje serce jakoś niedługo przed wakacjami, a już na początku lipca zabierałam się za czytanie drugiej części "Miasto Cieni", której recenzji też możecie się spodziewać na dniach.
Jak wiecie (albo i nie) pod choinką znalazłam ostatnią już część całej serii i mam nadzieję, że autor się postarał, bo jak na razie książka jest na prawdę na wysokim poziomie.

Jak świat długi i szeroki tak będę polecać ową serię, jednak nie do końca zgadzam się z opisem książki. Wydaje mi się, że trylogia Riggs'a nie do końca trafi w serca starszych czytelników. To jest moje subiektywne spojrzenie, więc może być mylne. Jeśli macie inne zdanie lub znacie żywe przykłady mojej pomyłki dotyczącej tego stwierdzenia to piszcie poniżej.

     Cały tekst byłby nic nie wart, gdybym nie napisała o wspaniałych postaciach. Każdy bohater jest szczegółowo dopracowany, cały zamysł ich osobliwości jest genialny. Wiadomo, że pomysł jest ważny, jednak to przedstawienie go na papierze odgrywa najważniejszą rolę. Nie mam tu nic do zarzucenia autorowi, gdyż uważam, że pomysł i zrealizowanie go jest naprawdę fantastyczne.
Na dodatek, książka kończy się w takim momencie, że nie sposób wytrzymać nawet miesiąca bez rozpoczęcia drugiego tomu.


Wisienką na torcie całej serii jest oczywiście oprawa graficzna! Uwielbiam kiedy rozdziały mają jakieś ozdobniki lub czymś się wyróżniają od pozostałych stron (oczywiście oprócz słowa 'rozdział x'). Jednak te książki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Niezwykle tajemnicze zdjęcia pochodzące z różnych źródeł,minimalistyczne ozdobniki stron oraz klimatyczna strona informująca nas o nowym rozdziale- to wszystko tworzy niezwykłą aurę osobliwości. Chyba nigdy nie natrafię na drugą taką serię bądź jednotomówkę.



Mój mały Riggs'owy stosik ❤

Tytuł oryginalny: Miss Peregrine's Home For Peculiar Children
Data wydania: 18 września,2016 r.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Liczba stron: 398
Seria: Pani Peregrine
Pozdrawiam Paula 💚

Komentarze

  1. Tak, oprawa graficzna tych książek to cudo. <3 Na razie nie mam na nie ochoty, może kiedyś. :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz